Czy wygląd ma znaczenie? Specjalista w oczach dziecka

Opublikowane przez Specjalisci 06 w dniu

artykule o nawiązywaniu relacji z małym pacjentem wspominałam o znaczeniu mowy ciała i mimiki. Bez odpowiedniej postawy ciała trudno o nawiązanie relacji terapeutycznej. Dzisiejszy wpis jest ciągiem dalszym rozpoczętych tydzień temu rozważań. Chodzi nam przecież nie tylko o to, aby pierwsza wizyta poszła sprawnie, ale aby nastąpił ten ciąg dalszy w postaci dającej efekty terapii.

Żeby łatwiej było zapamiętać poszczególne wskazówki ułożyłam je w akronim CDN. A inspiracją dla wpisu był fragment prelekcji Moniki Bednarek – terapeutki i pedagoga specjalnego – wygłoszonej podczas konferencji „Praktycy – praktykom” oraz fragment rozdziału książki dla specjalistów pracujących z dziećmi, która ukaże się niebawem.

C jak cele

Próbując nawiązać relację terapeutyczną z dzieckiem, musimy skupiać się na celach. Wiem, że nie brzmi to szczególnie odkrywczo, ale okazuje się, że dość często o tym zapominamy i skupiamy się na… środkach. Planujemy sesję z konkretnymi zabawami i rekwizytami. Mamy nadzieję, że dziecko podąży za nami. Czasami jednak nie podąża. Skupia się na innej zabawce, ma ochotę na inną czynność. Czy mamy w sobie wystarczająco dużo elastyczności, otwartości i kreatywności, by wykorzystać obiekt uwagi dziecka w ramach terapii? Czy pamiętamy o tym, że nasz scenariusz sesji nie jest celem samym w sobie?

D jak dobre samopoczucie

Twój brak komfortu nie będzie sprzyjał budowaniu poczucia bezpieczeństwa u dziecka. Dlatego warto się o niego zatroszczyć. 

Zacznij od… wygodnych ubrań. Styl biurowy raczej nie sprawdzi się w gabinecie. Jeśli masz usiąść z dzieckiem na podłodze, ołówkowa spódniczka i rajstopy 15 DEN nie będą Twoimi sprzymierzeńcami. Jak myślisz, jak będzie się czuło dziecko, nad którym będziesz pochylać się z wysokości krzesła czy wręcz 5-centymetrowych szpilek, każąc mu jednocześnie wykonywać jakieś dziwaczne czynności na dywanie? Trudno o zaufanie, prawda?

A co z ogólnym samopoczuciem? Co jeśli masz gorszy dzień, coś Cię boli, nie masz energii? Postaraj się zadbać o siebie, zanim mały pacjent pojawi się w gabinecie. Jeśli się nie udało – po prostu go/ją o tym poinformuj. Uprzedź, że będziesz danego dnia bardziej wycofany_a. 

N jak neutralność

I tym sposobem dochodzimy do tytułowego wyglądu, który… ma znaczenie. W czasie spotkań prawdopodobnie będziesz używać różnych pomocy. Chcesz, żeby mały pacjent skupił się na nich, a nie na Twoim t-shircie, błyszczących kolczykach, kolorowej hybrydzie… Sporym rozpraszaczem, zwłaszcza dla najmniejszych dzieci oraz tych z nadwrażliwością sensoryczną, będzie także zapach perfum.

Najlepiej sprawdzi się prostota i powtarzalność. Twój wygląd, jeśli nie zmienia się znacząco z sesji na sesję, może stanowić dla dziecka swoisty punkt zaczepienia sprzyjający budowie poczucia bezpieczeństwa. Pewien rodzaj uniformu będzie tu zatem właściwym kierunkiem. 

Terapia opiera się na relacji między terapeutą a pacjentem. To niezwykle istotne, jednak warto zdać sobie sprawę, że jako terapeuci jesteśmy także elementem przestrzeni terapeutycznej. Zapominając o niektórych detalach, sami sobie przeszkadzamy w prowadzeniu terapii. 



1 komentarz

Organizacja przestrzeni terapeutycznej – czy Twój gabinet sprzyja dzieciom? - Specjaliści06.pl · 29 sierpnia, 2022 o 10:02 am

[…] To już drugi artykuł, dla którego inspiracją było wystąpienie Moniki Bednarek (terapeuty WWR, pedagoga specjalnego i terapeuty ręki) na konferencji „Praktycy – praktykom” oraz napisany przez nią rozdział z książki dla specjalistów pracujących z małymi dziećmi (premiera wiosną 2023 roku). Jeśli chcesz poznać zasadę CDN, dzięki której Twój ubiór będzie sprzyjał terapii małego pacjenta – zajrzyj do tego wpisu. […]

Możliwość komentowania została wyłączona.